piątek, 10 września 2010

Dlaczego Battlefleet Gothic?

Into the jaws of death, into the mouth of Hell!
- Lord Admiral Ravensburg’s opening order at the Battle of Gethsemane

Zacznę przewrotnie. Dlaczego miałbym grać w grę w którą mało kto gra, do której nie są
wydawane nowe zasady, do której modele są drogie albo co najmniej ciężko dostępne?
Odpowiedzi na te pytania znajdują się pod koniec artykułu, teraz natomiast odwołam się do czegoś z zupełnie innej beczki.

“I stałem się Śmiercią. Niszczycielem Światów.”
Jak to jest dowodzić armadą okrętów, będącą w stanie obrócić w pył całe układy słoneczne?

Battlefleet Gothic - The Imperial Navy

Jeśli lubicie filmy marinistyczne, czy to o piratach, U-botach, o bitwach na Pacyfiku, albo sci-fi takie jak Battlestar Galactica, Gwiezdne Wojny - to świetnie zrozumiecie dlaczego ta gra może się aż tak bardzo podobać. A ma ona wszystkie zalety mrocznego klimatu warhammer’a 40k opakowane w grę w gigantycznej skali.Gigantyczne lasery rozcinające w pół krążowniki wroga, torpedy plazmowe topiące całe pokłady, bombowce niszczące słabo bronione okręty, walka w abordażu, desanty planetarne kosmicznych marines, albo nawet misje w których celem jest unicestwienie całej planety.

Pozostawiając za sobą całą fantastyczną otoczkę fabularną, opiszę szybko mechanikę gry.
W BFG większość flot jest mocno ograniczona możliwościami manewrowania swoich statków, polami ostrzału itd., przez co należy dobrze planować swoje ruchy i adaptować je do sytuacji na “polu bitwy”. Jak w praktycznie wszystkich grach GW element losowy gry ma istotny, aczkolwiek zwykle drugorzędny w stosunku do dobrego planowania i wykonywania planów. Ocena ryzyka jest więc tutaj również istotnym elementem taktyki w tej grze.

Teraz pozwolę sobie powrócić do pytania które zadałem na początku.


Brak wydania nowych zasad jest wbrew pozorom zaletą tej gry. System jest stabilny- tutaj nie ma miejsca na “syndrom nowej armii”. Od razu wiadomo, które floty mają jakie mocne i słabe strony- i takie też pozostaną. Każdy może z pełną świadomością wybrać to co mu się podoba i nie być zawiedzionym “kiedy nowa edycja znerfiła moją armię”.Nowe modele do BFG do szczególnie tanich nie należą. Na całe szczęście jest jeszcze e-bay, dzięki któremu (i znajomym w UK) można nabyć statki w rozsądnych cenach (ok 40-60% ceny nowych statków jak się dobrze poluje). Ale koszt poszczególnych figurek należy odnieść do tego jak się w tą grę gra.
Pojedynczy statek odpowiada całemu oddziałowi lub regimentowi, a bitwy już na 1000 punktów mogą spokojnie trwać 2,5+ godziny, będąc przy tym emocjonującymi. Taka flota na 1000 punktów składa się zwykle z ok 5 krążowników, lub 3 krążowników i 1 pancernika, lub 3-4 krążowników wraz z eskortowcami. Koszt takiej nowej floty zaczyna się od ok 180 zł.

Kupując używane okręty w Wielkiej Brytanii można oczywiście zdobyć adekwatnie większą lub tańszą flotę. Ponieważ najtaniej %-wychodzą oczywiście duże używane floty, jeśli ktoś sam nie potrzebuje np. 4000 punktów to dobrym rozwiązaniem będzie podzielenie się takim zakupem.

W różne postaci warhammera gram od jakichś 11-12 lat, po tym czasie doszedłem do bardzo
prostego wniosku- najlepiej jest grac w system, który nam się najbardziej podoba- jeśli jest dobry, nawet jeśli nie jest popularny, to przeciwnicy i tak się znajdą.
BFG choć jest relatywnie prostą grą (uważam to za zaletę- łatwo jest poznać zasady, ale później trzeba kombinować), daje bardzo wiele możliwości rozgrywki i potencjalnie mnóstwo zabawy jeśli komuś odpowiada bycie admirałem kosmicznej floty.

+++Transmisja zakończona+++

3 komentarze:

  1. Pokazujesz bardzo pesymistyczną wersję rzeczywistości i z pewnością tym, którzy sądzą, że coś im się nie uda zwykle się to nie udaje.

    Ja sądzę inaczej. Sądzę, że zgrane środowisko, które tworzy imprezy do danej gry i zachęca nowych graczy, do przyłączania się będzie się rozwijało i nie potrzeba do tego bodźców od strony producenta, jeśli sami gracze potrafią się zgrać i tworzyć bodźce do grania.

    Do tego nie jest potrzebny wydawca, aczkolwiek z pewnością wygodniej jest gdy ktoś za nas organizuje nasze otoczenie. Pytanie jest tylko takie czy przyjemniej jest grać pod swoją czy cudzą batutą.

    OdpowiedzUsuń
  2. 26 year old Health Coach I Bar Siaskowski, hailing from Westmount enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and Soapmaking. Took a trip to Historic Town of Goslar and drives a Mercedes-Benz SSK Roadster. katalog

    OdpowiedzUsuń
  3. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń